Na emeryturze tylko relaks i nic więcej? To nie dla mnie! Mam już 65 lat, ale wciąż jestem pełen energii. Lubię się śmiać, uczyć i robić nowe rzeczy. Kiedy w sierpniu 2023 roku przeszedłem na emeryturę po 42 latach pracy w WEPA, od razu podjąłem się kolejnego wyzwania: mój starszy syn się budował, a młodszy również przeprowadzał się do nowego domu, miałem więc pełne ręce roboty jako „tata złota rączka”. 
Ale po kilku miesiącach te projekty zostały ukończone, a mojej żonie zostało jeszcze kilka lat do emerytury. Nie mogłem wysiedzieć bezczynnie, a istniało ryzyko, że ku wielkiemu niezadowoleniu żony przewrócę także nasz własny dom do góry nogami. Podjąłem więc nieoczekiwaną decyzję: wracam do pracy. 

Zacząłem 1 stycznia 2024 roku i od tego czasu znowu jestem częścią zespołu w WEPA w Giershagen. Tylko przez kilka dni w miesiącu, elastycznie i dokładnie tak, jak mi pasuje. Tak więc sam decyduję, kiedy pracuję, i dbam o to, aby wysiłek fizyczny był umiarkowany – chociaż angażuję się solidnie, to jednak w wieku 65 lat nie muszę już uczestniczyć we wszystkich wyczynach siłowych. Poza tym dzięki mojemu wieloletniemu doświadczeniu mogę pomagać w wielu różnych obszarach i rolach, przez co nawet tych kilka zmian w miesiącu jest jeszcze bardziej zróżnicowanych.

Dlaczego mogę to polecić każdemu? Pozostajesz sprawny zarówno fizycznie, jak i umysłowo! Dzięki mojej pracy regularnie rozmawiam z koleżankami i kolegami w różnym wieku na wiele różnych tematów. A tak szczerze mówiąc, kto nie lubi czuć się potrzebny? Kiedy przychodzę do pracy, wiem, że jestem potrzebny i że ludzie cieszą się na mój widok. Oczywiście drobne kieszonkowe też nie jest złe, ale chodzi mi nie tyle o pieniądze, co o urozmaicenie. Nawet po tylu latach wciąż można się czegoś nauczyć. 

W każdym razie znalazłem idealny sposób, aby emerytura nie była czasem odpoczynku, lecz aktywną i satysfakcjonującą fazą życia – z ruchem, spotkaniami i dobrym samopoczuciem.